8 Rzeczy, które wkurwiają w modelkach

Pracujesz czasem z modelkami z łapanki? Kto tego nie robi. Ja robię, czasem chcę, czasem muszę. Kocham dobre modelki, to mądra, pracowita, fotogeniczna gwarancja sukcesu. Nieważne, czy z D’VISION czy z Maxmodels. Ale są też takie, które systematycznie i bezlitośnie WKURWIAJĄ. To o nich dzisiaj. Osoby wrażliwe na kurwinizmy uprasza się o nieczytanie. Lub czytanie nie całkiem na trzeźwo

IMG_2876

1. hejmożefoty? Yyyyy…hmgmhgrgd…I tak siedzisz i gapisz się w monitor i myślisz sobie: co ja ci mam dziecko odpisać? Nic więcej nie dało się z siebie wycisnąć, żeby kogoś zachęcić do współpracy? Widzę, że masz już w portfolio sporo selfie z dziubkiem, ale c’moon.

2. Tak bardzo marzę o współpracy! To inny typ – regularnie pisuje do ciebie wiadomości, przyjedzie wszędzie i zawsze, tylko daj szansę. W sumie to nie za bardzo cię inspiruje, ale spoko, umówmy się, tu mam wolny termin. Uuu..wtedy nie mogę, wesele kuzyna ciotecznego wujka brata siostry. Ok, to może ten termin, mam studio, wizaż. Uuu…tak mi przykro, zapalenie migdałków śródstopia wewnętrznego ucha. No dobra, to może ten? “Super, to ile płacisz? Bo wiesz, ja za darmo mogę pracować, ale muszę zatankować.” Nosz w mordę tego jeża, dziewczyno!

3. Sorki. Zlecenie komercyjne, znasz dziewczę, pracowało ze znajomymi, ponoć super, polecę ją klientowi. Wszystko pięknie, przyjeżdżasz zadowolony, wizaż czeka, fryzjer, cała ekipa, dziewczę się spóźnia. Zadzwonię do niej – myślisz sobie – wyciągasz telefon. Wtf? Wiadomość na fejsie – sorki, nie dojadę. MIGDAŁKI.

4. Zazdrosny chłopak. Zbierasz ekipę, prowadzisz rozmowy, termin ustalony, wizażystka jedzie…aż nagle pojawia się ON. Ojejciu, sorki, ale chłopak JEST KURWA ZAZDROSNY i nie przyjadę. Bo przecież każdy wie, że ty kilkudziesięcioletni dziadu trzymasz te sprzęty, płacisz te ZUSy, te czynsze, żeby wabić dziewczęta w wieku twoich córek na swój photoshopowy brzuch. Tak.

5. Jak mam się ustawić? Musisz mi mówić, no bo ja nie wiem, co ja mam robić? Nosz…szkoła dla modelek już nieczynna. Była czynna zanim ogłosiłaś się jako modelka, przyjęłaś zlecenie, podpisałaś umowę, przyszłaś i dałaś sobie nałożyć ten kosztowny make-up i ten fryz i te ciuchy. Co teraz? Zrobi się? W Photo-kurwa-szopie.

6. Ja wiem najlepiej w czym mi najlepiej. Więc daj no mi tu, wizażysto ten pędzel, tak się maluję normalnie, bardzo mi w tym do twarzy, wszystkim się podoba. Ej, no nie róbcie mi wysokiej fryzury, wyglądam jak klaun. To mam założyć? A nie ma czegoś innego, to wygląda jak worek. Kurrrwaaaaszzzz! Przecież twoi styliści/wizażyści pracują dłużej niż dziewczę żyje na świecie. Proszę, dziewczę, dajże się ogarnąć – błagasz. Masz szczęście, jeśli skutkuje.

7. Od razu mówię, ten profil mam lepszy. I tylko z tej strony możesz mi “cykać foty”. Nie no ja wolę uprzedzić, ja fotografowi zawsze mówię…ja się nie uśmiechnę, bo mi z uśmiechem nieładnie, przecież wiem. A ty sobie myślałeś, że to ty lepiej widzisz przez wizjer, jak będzie lepiej. Naiwniaku.

8. Byłam u Konrada, wiecie, który to? Wiecie na pewno. Grzegorz mi zrobił takie zdjęcie, super profesjonalne. Znacie Grzegorza? Znacie na pewno, jest bardzo znany. To taki dobry fotograf, pracowałam z nim. I z nim, i z nim, i z nim, i tu, i tam, i tu i tam. Eeeee…ok. A z kim dzisiaj pracujesz? Widziałaś chociaż portfolio? Ah, ja nie mam czasu na to, ja nie oglądam, ja jestem taka zajęta…

PS. Jeśli czujesz się teraz za bardzo ogarnięty wkurwieniem, przeczytaj listę rzeczy, które w modelkach kocham >>

 

2 myśli o “8 Rzeczy, które wkurwiają w modelkach

  1. Adrian Odpowiedz

    10. “Ale masz Photoshopa”? 🙂 kiedyś powiedziałem, że nie mam, widać było panikę na twarzy 🙂
    11. “No żeby tylko klisza nie pękła” 🙂

  2. Grazioso Odpowiedz

    9. Nie podaje © autora fotografii. Można zapomnieć imię weekendowego jednorazowego kochanka, ale kogoś, komu pozowało się kilka godzin to niepojęte.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.